środa, 30 października 2013
przygotowania
środa, 23 października 2013
Wirusiska i problemy
Coś nie udaje nam się często pisać, a wydarzyło sie coś co doprowadziło mnie na skraj szału. W przedszkolu Wojtusia pobili dwa chłopcy...tak tak pobili, Pani wyszła do łazienki z dzieckiem, wróciła, Wojtuś z czerwonym guzem na skroni a reszta dzieci powiedziała , że taki i taki pobili go. Pani tłumaczyła, że na sekundę wyszła, a ma dwóch chłopców którzy dokuczają dzieciom, zgłaszała już to rodzicom, ale nie ma efektu, twierdzą, że dzieci w domu są grzeczne. W pierwszym momencie chciałam zrobić awanturę, później mi przeszło, mamy z chłopcami rozmawiały ja się nie będę wtrącać w wychowanie cudzych dzieci. Tylko chyba wiecie co ja powiedziałam biednemu Wojtkowi co ma zrobić następnym razem, chociaż do tej pory zakazywałam bicia. Ale jak mam uchronić dziecko przed takimi sytuacjami? Nie uchronię jak widać a nie chcę, żeby był poszkodowany i nie potrafił się obronić. W tym dniu przeżywałam całą sytuację, tak mi było szkoda mojego malucha, ale na szczęście na drugi dzień poszedł z uśmiechem do przedszkola.
środa, 16 października 2013
Wesoło...
W domu zdarza mi się przeklnąć, ale czasem. Mój syn jak wiadomo bardzo mało mówi ale niestety udało mu się nauczyć tak parę dni temu brzydkiego słówka które sepleni po swojemu. Łudzę się, że może nikt oprócz rodziny go nie zrozumie, nie wiem czy to ode mnie czy z przedszkola podchwycił. Nie wiem czy mu uwagę zwracać czy udawać, że nie słyszę. Ze wstydu będę sie palić jak mu nie przejdzie. Troję się aby wymawiał ładnie jak najwięcej słówek, codziennie ćwiczymy, czytam mu książeczki, wygłupiam się, zdzieram gardło a ten proszę, wyedukował się nie w tę stronę co ja chciałam.
Poza tym to chodzimy spać o 22 giej nadal, rano zwlekam się z łóżka jakbym nie spała wcale, chociaż tu wiem, że grzeszę, bo młodsze mamy mają gorzej, wiem,wiem ale ja już się przyzwyczaiłam do lenistwa:)
Do dobrego człowiek się szybko przyzwyczaja w końcu.
środa, 9 października 2013
Pomoce logopedyczne
Ręce opadają .... ćwiczymy w domu, codziennie. Dobrze, ze chociaż ćwiczenia dostaliśmy, listę książeczek do zakupu to wiem co mamy robić. Właśnie zakupiłam, swoją drogą ceny tych publikacji są mocno przesadzone, cieniutkie książeczki p0 9 zł. Komplet 150 zł, ale nam odradził logopeda bo nie będą robić wszystkich części, niby nie ma takiej potrzeby.
Wojtek robi coraz większe postępy w mówieniu, oczywiście sepleni, przestawia literki ale w końcu zaczyna mówić. Muszę się postarać aby ćwiczyć z nim konsekwentnie codziennie. Na szczęście na razie się chłopak nie zniechęca. Mam zamiar dzisiaj pobuszować poszukać jeszcze jakiś pomocy logopedycznych dla rodziców, jeśli ktoś takie zna to będę wdzięczna za link lub info.
poniedziałek, 7 października 2013
Sposoby na niegrzeczne dzieci w przedszkolu...jakie?
czwartek, 3 października 2013
Usypianie
niedziela, 29 września 2013
A miało być
A miało być pięknie we wrześniu a tu zonk.Wojtek 5 dni w przedszkolu i kaszel,więc wziewy i w domu,potem 5 dni i znowu to samo. Mnie również choróbsko trafiło a później cały tydzień po 12h praby i stresu doprowadzającego mnie do bezdechu,tempo mnie wykończyło,po kontroli trzędowej zeszło ze mnie powietrze ale dałam radę dom odgruzować.Nie wyobrażam sobie takiej 12h pracy,z czekającym w domu dzieckiem,Wojtuś płakał już pod wieczór,tęskniło mu sie a ja czułam się tragicznie.Może jestem jojczcą matką jednego dziecka ale mam to gdzieś,ciężko jest pracować i dać siebie dziecku,zjąć sie wszystkim.Mąż również cały miesiąc od 7do 22 w pracy,to był dla całej rodziny ciężki miesiąc.Babcia dała radę,dziś jednak zasłabła,być może ją również przeziębienie łapie.Za mną pierwszy zjazd na podyplomówce,chyba będzie ok,mam nadzieję,że czegoś się nauczę.