niedziela, 29 września 2013

A miało być

A miało być pięknie we wrześniu a tu zonk.Wojtek 5 dni w przedszkolu i kaszel,więc wziewy i w domu,potem 5 dni i znowu to samo. Mnie również choróbsko trafiło a później cały tydzień po 12h praby i stresu doprowadzającego mnie do bezdechu,tempo mnie wykończyło,po kontroli trzędowej zeszło ze mnie powietrze ale dałam radę dom odgruzować.Nie wyobrażam sobie takiej 12h pracy,z czekającym w domu dzieckiem,Wojtuś płakał już pod wieczór,tęskniło mu sie a ja czułam się tragicznie.Może jestem jojczcą matką jednego dziecka ale mam to gdzieś,ciężko jest pracować i dać siebie dziecku,zjąć sie wszystkim.Mąż również cały miesiąc od 7do 22 w pracy,to był dla całej rodziny ciężki miesiąc.Babcia dała radę,dziś jednak zasłabła,być może ją również przeziębienie łapie.Za mną pierwszy zjazd na podyplomówce,chyba będzie ok,mam nadzieję,że czegoś się nauczę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz