środa, 11 grudnia 2013

Prababcia

Jest lepiej, Wojciech wczoraj śmigał jak szalony robiąc do wieczora artystyczny bałagan. Mieliśmy gości, przyjechała prababcia, z prezentami, Wojtuś wyściskał ją serdecznie, wytarmosił, popodduszał z miłością, wycałował. Prababcia była zachwycona, szkoda, że tego nie widziałam. Moja babcia choruje już mocno na Alzheimera, nas jeszcze pamięta, ale co chwila zapomina gdzie jest, wczoraj zapytała moją mamę, a swoją córkę, gdzie jest Wojtek?(mój tato). Nie żyje już 21 lat- odpowiedziała mama a babcia na to,.... a co się stało? Dramat, że tak już nic nie pamięta.  Miło mi, że mnie jeszcze pamięta i cieszy się z widoku mojego dziecka, zawsze się martwi, czy mój Wojtuś ją rozpozna, chociaż widujemy się co najmniej raz w miesiącu. A mój synuś pieszczoszek, potrafi okazywać uczucia, jest bardzo wylewny, więc wczoraj była szczęśliwa, chociaż chwilę.

2 komentarze:

  1. Alzheimer to dla mnie chyba najsmutniejsza choroba starcza... z chorym ciałem zawsze można walczyć (bardziej bądź mniej skutecznie), ale jak umysł zaczyna chorować, to potrafi narobić przykrości wielu osobom.
    Dużo sił Wam życzę!
    PS
    Ale fajnie, że Wojtuś ma szansę pamiętać swoją prababcię! To super doświadczenie dla dziecka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy. Liczę na to, że dzięki częstym wizytom i zdjęciom mój syn zapamięta moją babcię, będzie miał swoje wspomnienie.

      Usuń