W końcu zebrałam się w sobie i przeczytałam "Chustkę" Joanny Sałygi. Pewnie wielu z blogowiczów trafiło na jej blog, w którym relacjonowała swoje życie z rakiem, walkę z nim, codzienne życie, chwile radości i te gorsze dni. Cały czas myślę o jej Synku i o tym jakie top życie jest cholernie niesprawiedliwe....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz