wtorek, 8 lipca 2014

Lipiec

Uwielbiamy lipiec, słońce, plaża, spacery i relaks w każdy weekend i wyrwaną godzinę w tygodniu. Odliczam dni do urlopu, jeszcze prawie 3 tygodnie. Wojtek chodzi do przedszkola, grupy mniejsze zastanawiałam się czy nie zabrać go, bo mamy babcię, ale jednak zdecydowałam, że w przedszkolu będzie mu weselej między dziećmi. I chyba dobrze zrobiłam. Pewnego dnia  nie chciał wstawać (dzień wcześniej przydarzyła się drzemka a co za tym idzie  późniejsza pora snu nocnego), zostawiłam śpiocha z babcią, obudził się o 11 tej i płakał prawie pół godziny, że chciał iść "do kola". Na urlop wybieramy się tradycyjnie na Półwysep Helski, uwielbiam tamte rejony, szkoda tylko, że  w lipcu a nie w czerwcu- mniej ludzi i przyjemniej. Będziemy odpoczywać, żeglować i korzystać z pogody, mam nadzieję, ze nie będzie non stop lało. 
W pracy mam lenia, nie mogę się skupić, latem nie powinno się pracować, szczególnie gdy jest skwar i parno, mam zwolniony proces myślenia:)
Wojtek odpukać w końcu dobrze się czuje, nie kaszel, nie dusi się, leki już mamy odstawione, niech ten czas trwa jak najdłużej.


poniedziałek, 9 czerwca 2014

festyny, zabawy i słońce

Długo mnie tu nie było, czytam inne blogi ale jakoś nie mogę się pozbierać do napisania o nas. Nie oznacza to, że nic się nie działo. Wiadomo Dzień matki- pierwsza impreza dla mnie w przedszkolu, mój maluch w końcu mówiący pełnymi zdaniami śpiewał, skakał a ja miałam łzy szczęścia, mrugałam szybko, aby tata się nie naśmiewał, bo zaproszenia były dla mamy i taty więc pojawiliśmy się w komplecie. Tata nagrał cały występ jak się w domu okazało....bez głosu!!!!!Myślałam, że go za to unicestwię, ale później mi przeszło. 
Dzień Dziecka - w Lubnicy w Owadogigancie- rewelacja. Nie wiem czy już tu kiedyś nie pisałam o tym ogrodzie, dużo atrakcji dla dzieci, szczególnie na Dzień Dziecka, Wojtek szalał szczęśliwy cały dzień, skakał, pływał w łódkach, kopał w piasku, szukał złota, jeździł samochodzikami, nawet chciał buzię malować jak nigdy. Tylko bał się w parku linowym, tata musiał go ratować. Później tata nie chciał zejść, tak mu się spodobało, udawał, że musi innym dzieciom pomagać:)W weekend byliśmy nad morzem, pierwsze opalanie, wykopy w piasku i ogólne lenistwo. Plecy mam dziś spieczone więc wyjazd był udany dla wszystkich.

środa, 14 maja 2014

Park

Od tej deszczowej pogody mamy już z Wojtkiem katary, gdy na chwile wychodzi słońce nie rezygnujemy ze spacerów i przejażdżek rowerowych. Moim ulubionym miejscem w pobliżu jest piękny duży park nad jeziorem, mogę pojeździć na rowerze i Wojtek również śmiga na biegówce sam, są po drodze place zabaw, siłownie na świeżym powietrzu i różne edukacyjne konstrukcje dla dzieci.




środa, 7 maja 2014

Haro!Haro!

Obecnie Wojtek jest na etapie zamiany l na r, stąd nasze haro) Śmiesznie brzmią poprzeinaczane słówka, ale dzisiaj logopeda nas uspokoił, że to oznacza, że r już nie zamieni się w l, ale nie powiedziała czy odzyskamy l? Ech walczymy o wymowę, gramy w równe zabawy, karty itd i widać  postępy, dzisiaj nas Pani pochwaliła,chyba bardziej się ucieszyłam od dziecka, bo tyle mnie to cierpliwości kosztuje:)
Z racji wiosny tradycyjnie udaję, że się odchudzam, staram się ruszać więc jeździmy dużo na rowerach, Wojtek na biegowym. Jedzie sam a jak się zmęczy to pakuje go do fotelika a rowerek przypinam do bagażnika i tak sobie zwiedzamy las w poszukiwaniu dzika:) Reakcje ludzi na nasz widok, a czasem i tata nam towarzyszy są z reguły pozytywne, ale zdarzają się i takie, że męczymy dziecko ( które akurat śmiga na swoim rowerku a mi się nie chce każdemu tłumaczyć, że jak się zmęczy siada do mnie itd), że ich dzieci to do dziś pamiętają jak oni jako rodzice kazali im jeździć itd. W majowy weekend to było tyle uwag, że w końcu wsadziliśmy Wojtka na fotelik, bo nam się już słuchać nie chciało głupich uwag. A Wojtek uwielbia wszystko co mu zaproponujemy byle na dworze i długo:)

czwartek, 24 kwietnia 2014

Ne lube

Nie wiem czy wszystkie dzieci przechodzą taki okres, że nie lubią mamy kilka razy a nawet kilkanaście razy dziennie? Proszę niech ktoś napisze, że tak. Wojtek ma od miesiąca okres na nie lubienie , pocieszam się, że nie tylko mnie ale i babci i taty. Wystarczy zrobić coś nie po jego myśli albo zabronić i od razu jest kara, wymierzony palec i nie lube ze strony Wojtka. Potrafi już 3 zdania na jednym oddechu jak karabin maszynowy powiedzieć, ne lube  taty, ne lubie mamy, babe lube...:) najczęściej jednak ja słyszę te "przemiłe słowa"  już od rana, bo nie ta czapka, bo nie może zjeść rano mamby, bo chce coś tam a nie chce siku itd, itd. Uczę się cierpliwości ...ćwiczę dzień w dzień.

czwartek, 17 kwietnia 2014

Mamy komika

Już prawie dwa tygodnie mamy chomiczka. Nie było czasu się pochwalić wcześniej, ponieważ Wojtek katarzył, potem kasłał, już myślałam, ze wina chomika i ma na niego alergię ale okazało się, że to choróbsko najzwyklejsze i antybiotyk go ozdrowił. Zatem chomik Wojtusia ma na imię Komik (czyt. chomik)  i na nazwisko Komik i za nic Wojtek inaczej na niego nie chce wołać. Codziennie daje mu jedzonko i woła ...Komik chodź masz mniam, mniam....:) Zrobiliśmy już sesję zdjęciową Komikowki, ale sami rozumiecie, zdjęcia są kiepskiej jakości, bo Komik uciekał i nie chciał postać ani przez chwilę.
Wojtek jest zachwycony, gada do niego jak najęty, ale potrafi też go zamęczać, oczywiście mamuśka od razu wkracza do akcji. Nie rozumie niestety czemu Komik w dzień chowa się do domku i śpi i nie zna się na jego żartach, ucieka do domku jak Wojtek krzyczy itd. Uczymy Wojtusia i mam nadzieję, że szybko pojmie na czym polega życie Komika.  Na ręce na szczęście go nie łapie, bo Komik gryzie, ugryzł mamę i babcię, tylko tatę lubi i nie gryzie go:) No ale podlizujemy się z Wojtkiem codziennie, dajemy mu jedzonko i dbamy o niego, aby i nas polubił.

czwartek, 10 kwietnia 2014

Lata mucha koło ucha:)

Przez przypadek trafiłam na super książeczkę z rymowankami, w empiku, niedroga w twardej oprawie, a w środku cała masa fajnych rymowanek, które spodobają się każdemu maluchowi w wieku  2-4 lata.  
RYMOWANKI PRZEDSZKOLAKA





Lata osa koło nosa
Lata mucha koło ucha
Lata bąk koło rąk
Lecą ważki koło paszki
Lata pszczoła koło czoła
Lata mucha koło brzucha
Lecą muszki koło nóżki
Biegną mrówki koło główki.


Wojtek zaśmiewa się gdy go czytamy wspólnie:)