wtorek, 21 kwietnia 2015

Pierwsza miłość

Pamiętacie swoje pierwsze dziecięce miłości, sympatie? Ja pamiętam, z przedszkola. Pamiętam, że był blondynem i jak przychodził do przedszkola to przestawałam płakać, Andrzej miał na imię. Moja mama do dzisiaj opowiada mi, że dzięki tej miłości nie płakałam w przedszkolu:)
Nie od dziś wiem, że mój synek też ma swoją ulubioną koleżankę, Laurę. 
Po świętach czy dłuższej chorobie nie chce iść do przedszkola, rano jojczy niemiłosiernie, a gdy wracam po niego po obiedzie i pytam jak było w przedszkolu odpowiada zadowolony i takim rozmarzonym głosem Dobze, Laura była .
Gdy rozmawiamy o długich włosach np.  i pytam czy dziewczynki mają długie włosy w przedszkolu i która ma najładniejsze odpowiedź jest oczywista- Laura:) No tak po co pytam.

Piękne to przywiązanie i takie słodkie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz