Chociaż jeszcze jestem w pracy to myślami już w domu. Pięknie u mnie za oknem, no może trochę przesadzam...ale ciepło i powietrze takie wiosenne bardziej, więc od razu zabieram po pracy małego i na spacer. A wieczorem organizuję sobie wieczór babski, z dobrym jedzeniem i drinkiem. Dawno nigdzie nie wychodziłam, a to studia, a to choroba, a to się nie chce, koniec z tym marazmem. Przynajmniej dzisiaj tak mi się widzi:)
W domu Wojtek szaleje, w kącie stoi 10 razy dziennie, nudzi mu się i wymyśla coraz to nowsze pomysły na dręczenie domowników, najbardziej babci, dzisiaj prawie straciła oko.Mam zamiar dzisiaj trochę spuścić z niego tej energii na powietrzu, może się uda. Czekam aż zrobi się jeszcze cieplej i wyciągniemy rowery, mi przyda się dla sylwetki a Wojtek może się trochę wyszaleje.
Miłego weekendu!
Miłego, baw się dobrze!
OdpowiedzUsuńDzieciom nigdy za dużo pobytu na powietrzu. Kiedyś dzieci zima, lato biegały, a i tak za wiele tego nie było. Teraz często przed telewizorem, kompem, więc później psocą.
OdpowiedzUsuńUdanej wycieczki rowerowej! Pozdrawiam i zapraszam na moją stronę
http://nauczycielnatapecie.pl
Ja również z utęsknieniem czekam na rower, dla Was samych przyjemności na świeżym powietrzu:))
OdpowiedzUsuń