piątek, 8 listopada 2013

Odrzucone referendum

Nie jestem Pisowcem, żeby nie było...ale odrzucenie referendum mnie wkurzyło. Nie chcę, żeby mój syn musiał iść do szkoły w wieku 6 lat. Uważam, że polskie szkoły nie są do tego przygotowane, poza tym mój syn jest wcześniakiem urodzonym w listopadzie. Ma pewne zaległości, nie wiem czy dorówna swoim rówieśnikom. Czy kogoś to będzie obchodziło poza mną gdy będzie miał 6 lat? A może go jako jedynego cofną? Ponadto irytuje mnie  pęd rodziców z dodatkowymi zajęciami nie dla dzieci a dla samych siebie chyba, taki wyścig szczurów od samego początku, najlepiej już w przedszkolu. A gdzie czas na dzieciństwo i zabawę. sama mam już sporo lat i wciąż się uczę, doszkalam, studiuję. I wiem, że nasze dzieci podobnie jak ja jeszcze wiele, wiele lat spędzą na nauce więc po co zabieram im beztroską radość z bycia dzieckiem i wtłaczać tak szybko coraz więcej obowiązków, co im to w życiu da? Lepszą pracę, lepszy start w życiu? Jak dla mnie to bzdury. I zła jestem, że jako rodzic mam obecnie g... do gadania, o tyle co mogę sobie na blogu popisać.

1 komentarz:

  1. Odkąd dowiedziałam się, że po raz trzeci zostanę mamą, zaczęłam śledzić sprawy związane z edukacją dzieci. Jednak co my żuczki możemy w tej sprawie zrobić, tak jak napisałaś moja droga... wyrazić żal tu na blogu, większego wpływu raczej nie mamy :(
    Pozdrawiam - hanusia

    OdpowiedzUsuń